niedziela, 14 lipca 2013

Ursus Warszawa - JAROTA JAROCIN




Trzeba przyznać, że losowanie do fazy przedwstępnej Pucharu Polski, bardzo udane. Ciekawy rywal z kibicowskiego punktu widzenia, jak i sam fakt wyjazdu do stolicy zachęcił, aby ruszyć w drogę. Wczesnym rankiem pakujemy się w samochody i ruszamy w trasę 11 osobowym składem, jedna osoba z Poznania dojeżdża baną. W Warszawie meldujemy się około godziny 14, także mamy sporo czasu na ogarnięcie jedzenia i kilku innych spraw. W momencie, gdy podjeżdżamy pod stadion, tłumów nie widać, dosłownie garstka ludzi siedzi już na sektorach, a my próbujemy jakoś sensownie zostawić fury, jednak ochrona ma całkiem wyjebane i możemy parkować, gdzie tylko chcemy. Co ciekawe psy również średnio zainteresowane obecnością kibiców gości, więc sami wchodzimy do sektora gości, przechodząc obok miejscowej ekipy, która tego dnia młyna nie wystawia, jednak obyło się bez spiny. Traktorów zebrało się około 15/20 sztuk, ludzi na meczu około 400 osób. Jaroty w sektorze gości 12 osób(w tym 3 osoby od nas). Na początku meczu zaznaczamy obecność okrzykiem „Jesteśmy zawsze tam…” i na tym kończymy doping. Piłkarze przegrywają 2:0 i Jarota żegna się z Pucharem Polski. Na koniec meczu grajki, dopiero po upomnieniu podchodzą pod płot podziękować za obecność. My natomiast chwilę później pakujemy się w samochody, z nami także kolega, który podróżował pociągiem i jedziemy z powrotem do miasta. Trochę się po Warszawie kręcimy, robimy pamiątkowe foto na starówce i zawijamy się do Jarocina, gdzie na koniec tradycyjnie umacniamy zgodę ;) JKS & LKS!