niedziela, 23 lutego 2014

Majdanowska rewolucja i trudna historia


Sława Ukrainie! Okrzyki banderowskie w Łodzi! Mordują Polaków na Majdanie! Wszędzie flagi UPA! Polacy hipokryci popierają zbrodniarzy! Dla Polski Lwów, dla Węgrów Zakarpacie! i wiele, wiele innych...

Można się już trochę pogubić o co tak właściwie chodzi na tej Ukrainie, odłączysz się na jeden dzień z nowinkami i już jesteś w tyle z informacjami. Janukowycz niby obalony, a głosi, że nie ustąpi. Tymoszenko swoje, Majdan swoje, no i parlament swoje. Do sedna, pomijając już fakt, co się tam teraz dzieje, jak to się skończy. Chciałem trochę o tych groźnych banderowcach napisać.  Bo tzw. Prawy Sektor i nie tylko oni, dali ogromny przykład m.in. nam, że da się zrobić rewolucje i nawet ją wygrać. Opanowali nie tylko budynki rządowe w Kijowie, a wielu Ukraińskich miastach. Kawał konkretnej roboty.

Śmiech mnie ogarnia, jak czytam wpisy niektórych osób, że w Łodzi wznoszone były okrzyki banderowskie. Oczywiście udekorowane wszystko z pełnym grozy akcentem, jakoby później mieli palić Polskie wioski. Co prawda, okrzyki "Sława Ukrainie, bohaterom sława" były, ale krzyczała je garstka niedojebanych ludzi. Nie widzę sensu, by się podniecać okrzykami tego typu, nie było ani słowa o Banderze, według Ukraińców, polegli na Majdanie to właśnie bohaterzy, także jakich mieli bohaterów na myśli, możemy się domyślać. Kolejne żyjące marzeniami osoby, podniecają się, że jest szansa odbić nasze ziemie, bo Ukraina słaba! Wow! Zejdźcie na ziemię, kto ma to zrobić? Nasza władza?

Wracając do Majdanowców. W Polsce niektórzy, swego czasu popierali reżim Janukowycza i działania Berkutu. Trzeba być z lekka pojebem, żeby się nimi jarać i ich popierać. Oczywiście nie trzeba popierać protestów na Majdanie, ale popieranie, ludzi, którzy strzelają do własnego narodu, nie należy do normalnych... No, ale przecież to są Banderowcy? Pogrobowcy naszych oprawców? Jak to się tym nie jarać? No niestety, historię piszą zwycięzcy. Tak, też było po II wojnie światowej. My Polacy, mamy pełną świadomość banderowskich zbrodni na Polakach i nie możemy o tym zapomnieć. Jednak zbrodnia wołyńska, podobnie jak katyńska, były przez lata zapomniane. 

W Polsce oficjalnie za okresu PRL-u nie mówiło się o zbrodniach UPA. Jednak i na Ukrainie ten okres historyczny, był zatajany. Stepan Bandera, był kreowany, jako niepodległościowiec, walczący z okupantami. Podobnie jak cała UPA, była tak postrzegana. To nie było celowane działania banderowców, żeby zataić ten fakt, żeby młode pokolenia Ukraińców nie brzydziły się swoich dziadków. To komuna, Związek Radziecki zatajał ten fakt historyczny. Okłamywano regularnie Polski i Ukraiński naród, czy to u nas przypadkiem jeszcze parę lat wstecz, ludzie nie byli przekonani, że Katyń to zbrodnia Niemiecka? Tak, właśnie było. Jak to Joseph Goebbels mawiał "Kłamstwo powtórzone tysiąc razy staje się prawdą". Może i smutne, ale prawdziwe, bo tak właśnie jest. Od zbrodni wołyńskiej minęło ponad pół wieku, sporo czasu, by wykreować żołnierzy spod czerwono czarnej flagi na geroji. Przez wszystkie lata Związku Radzieckiego, Polska była najsilniejszym narodem, który mimo wszystko, dążył zawsze do niepodległości. Dlatego, trzeba było sąsiadom serwować historię, że to Polacy byli głównymi agresorami, że UPA się broniła. Podobnie, przedstawiano Polskie podziemie walczące w wojnie, że byli to bandyci, którzy wykorzystywali wojnę dla swoich korzyści rabunkowych.

Dla nas nazwa "Ukraińska Powstańcza Armia", nazwisko "Stepan Bandera", wywołują ciarki na ciele. Jak słyszymy, że na Majdanie powiewają flagi UPA, myślimy sobie, no jak ci dojdą do władzy, dopiero zacznie się rzeźnia Polaków... Gdyby nam dziś Litwini wmówić próbowali, że Piłsudski i jego ludzie to zbrodniarze, bo dokonali ludobójstwa na Litwinach? Co prawda, oczernianie naszego bohatera ma miejsce na Litwie.[1] Jeśli o mnie chodzi, nie uwierzyłbym. Natomiast taki Litwin powie, że to hańba, Józef Piłsudski ludobójca, bohaterem Polski, pomniki mu stawiają... Koniec świata. Jak ja składam kwiaty pod pomnikiem Piłsudskiego, chodzę w koszulce z jego wizerunkiem, to czy robię to, bo nienawidzę Litwinów, chcę by ich mordowano? Odwołuje się do marszałka, bo to nasz bohater, a nie, żeby odwoływać się do krwiopijcy Litwy, jak to oni mówią. Jestem pewny, że dziś biegający na Majdanie z czerwono czarnymi flagami nie gloryfikują UPA, bo to zbrodniarze, tylko bohaterowie Ukrainy. 

Trudne do zrozumienia to wszystko, ba by nie napisać, że nie możliwe do ogarnięcia. Tak już jest i my nic z tym nie zrobimy, możemy nadal przez kolejne lata wojować szabelkami przed Ukraińcami. Możemy też pogodzić się z tym, że na Ukrainie nie przyjmują po tylu latach do wiadomości, że UPA to zbrodniarze i nie robią tego celowo, po prostu NIE! To nie jest sytuacja podobna, do niemieckiego nacjonalisty, który biega ze swastyką i maluje sobie wąsika. Co jak co, ale w Niemczech po wojnie, nikt nie próbował komukolwiek wmawiać, że Adi chciał dobrze :) Dlatego niemiecki neonazista, to albo debil, albo pojeb, innego wyjścia nie ma. Ponieważ, świadomie jara się zbrodniarzami. Według Ukrainy Bandera nie jest zbrodniarzem, tylko wojownikiem o wolność. Za pacyfistów, także ich nie uważają, wiedzą wszyscy dobrze na Ukrainie, że UPA zabijała i atakowała, nie tylko się broniła. No ale, czy nasi Żołnierze Wyklęci, nie zabijali? Oczywiście, że tak, była wojna, każdy każdego zabijał, dziś to bohaterzy i bardzo słusznie, bo na to miano zasłużyli. W każdym kraju historia jest inaczej pisana, podejrzewam, że w takiej Francji, nazwisko Stephan Bandera mało, komu co mówi, a jak ktoś zna, to zapewne nie, że to oprawca Polaków, tylko bohater narodowy Ukrainy.

Knife





[1] http://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/201273,Litwa-Pilsudski-ludobojca-Bez-komentarza