Sława
Ukrainie! Okrzyki banderowskie w Łodzi! Mordują Polaków na Majdanie! Wszędzie
flagi UPA! Polacy hipokryci popierają zbrodniarzy! Dla Polski Lwów, dla Węgrów
Zakarpacie! i wiele, wiele innych...
Można się
już trochę pogubić o co tak właściwie chodzi na tej Ukrainie, odłączysz się na
jeden dzień z nowinkami i już jesteś w tyle z informacjami. Janukowycz niby
obalony, a głosi, że nie ustąpi. Tymoszenko swoje, Majdan swoje, no i parlament
swoje. Do sedna, pomijając już fakt, co się tam teraz dzieje, jak to się
skończy. Chciałem trochę o tych groźnych banderowcach napisać. Bo tzw.
Prawy Sektor i nie tylko oni, dali ogromny przykład m.in. nam, że da się zrobić
rewolucje i nawet ją wygrać. Opanowali nie tylko budynki rządowe w Kijowie, a
wielu Ukraińskich miastach. Kawał konkretnej roboty.
Śmiech mnie
ogarnia, jak czytam wpisy niektórych osób, że w Łodzi wznoszone były okrzyki
banderowskie. Oczywiście udekorowane wszystko z pełnym grozy akcentem, jakoby
później mieli palić Polskie wioski. Co prawda, okrzyki "Sława Ukrainie,
bohaterom sława" były, ale krzyczała je garstka niedojebanych ludzi. Nie
widzę sensu, by się podniecać okrzykami tego typu, nie było ani słowa o
Banderze, według Ukraińców, polegli na Majdanie to właśnie bohaterzy, także
jakich mieli bohaterów na myśli, możemy się domyślać. Kolejne żyjące marzeniami
osoby, podniecają się, że jest szansa odbić nasze ziemie, bo Ukraina słaba!
Wow! Zejdźcie na ziemię, kto ma to zrobić? Nasza władza?
Wracając do
Majdanowców. W Polsce niektórzy, swego czasu popierali reżim Janukowycza i
działania Berkutu. Trzeba być z lekka pojebem, żeby się nimi jarać i ich
popierać. Oczywiście nie trzeba popierać protestów na Majdanie, ale popieranie,
ludzi, którzy strzelają do własnego narodu, nie należy do normalnych... No, ale
przecież to są Banderowcy? Pogrobowcy naszych oprawców? Jak to się tym nie
jarać? No niestety, historię piszą zwycięzcy. Tak, też było po II wojnie
światowej. My Polacy, mamy pełną świadomość banderowskich zbrodni na Polakach i
nie możemy o tym zapomnieć. Jednak zbrodnia wołyńska, podobnie jak katyńska,
były przez lata zapomniane.
W Polsce
oficjalnie za okresu PRL-u nie mówiło się o zbrodniach UPA. Jednak i na Ukrainie ten okres historyczny, był zatajany. Stepan Bandera, był
kreowany, jako niepodległościowiec, walczący z okupantami. Podobnie jak cała
UPA, była tak postrzegana. To nie było celowane działania banderowców, żeby
zataić ten fakt, żeby młode pokolenia Ukraińców nie brzydziły się swoich
dziadków. To komuna, Związek Radziecki zatajał ten fakt historyczny. Okłamywano
regularnie Polski i Ukraiński naród, czy to u nas przypadkiem jeszcze parę lat
wstecz, ludzie nie byli przekonani, że Katyń to zbrodnia Niemiecka? Tak, właśnie
było. Jak to Joseph Goebbels mawiał "Kłamstwo powtórzone tysiąc razy staje
się prawdą". Może i smutne, ale prawdziwe, bo tak właśnie jest. Od zbrodni
wołyńskiej minęło ponad pół wieku, sporo czasu, by wykreować żołnierzy spod
czerwono czarnej flagi na geroji. Przez wszystkie lata Związku Radzieckiego,
Polska była najsilniejszym narodem, który mimo wszystko, dążył zawsze do
niepodległości. Dlatego, trzeba było sąsiadom serwować historię, że to Polacy
byli głównymi agresorami, że UPA się broniła. Podobnie, przedstawiano Polskie
podziemie walczące w wojnie, że byli to bandyci, którzy wykorzystywali wojnę
dla swoich korzyści rabunkowych.
Dla nas
nazwa "Ukraińska Powstańcza Armia", nazwisko "Stepan
Bandera", wywołują ciarki na ciele. Jak słyszymy, że na Majdanie powiewają
flagi UPA, myślimy sobie, no jak ci dojdą do władzy, dopiero zacznie się
rzeźnia Polaków... Gdyby nam dziś Litwini wmówić próbowali, że Piłsudski i jego
ludzie to zbrodniarze, bo dokonali ludobójstwa na Litwinach? Co prawda, oczernianie
naszego bohatera ma miejsce na Litwie.[1]
Jeśli o mnie chodzi, nie uwierzyłbym. Natomiast taki Litwin powie, że to hańba,
Józef Piłsudski ludobójca, bohaterem Polski, pomniki mu stawiają... Koniec
świata. Jak ja składam kwiaty pod pomnikiem Piłsudskiego, chodzę w koszulce z
jego wizerunkiem, to czy robię to, bo nienawidzę Litwinów, chcę by ich
mordowano? Odwołuje się do marszałka, bo to nasz bohater, a nie, żeby odwoływać
się do krwiopijcy Litwy, jak to oni mówią. Jestem pewny, że dziś biegający na Majdanie
z czerwono czarnymi flagami nie gloryfikują UPA, bo to zbrodniarze, tylko
bohaterowie Ukrainy.
Trudne do
zrozumienia to wszystko, ba by nie napisać, że nie możliwe do ogarnięcia. Tak
już jest i my nic z tym nie zrobimy, możemy nadal przez kolejne lata wojować
szabelkami przed Ukraińcami. Możemy też pogodzić się z tym, że na Ukrainie nie
przyjmują po tylu latach do wiadomości, że UPA to zbrodniarze i nie robią tego
celowo, po prostu NIE! To nie jest sytuacja podobna, do niemieckiego
nacjonalisty, który biega ze swastyką i maluje sobie wąsika. Co jak co, ale w
Niemczech po wojnie, nikt nie próbował komukolwiek wmawiać, że Adi chciał
dobrze :) Dlatego niemiecki neonazista, to albo debil, albo pojeb, innego
wyjścia nie ma. Ponieważ, świadomie jara się zbrodniarzami. Według Ukrainy
Bandera nie jest zbrodniarzem, tylko wojownikiem o wolność. Za pacyfistów,
także ich nie uważają, wiedzą wszyscy dobrze na Ukrainie, że UPA zabijała i
atakowała, nie tylko się broniła. No ale, czy nasi Żołnierze Wyklęci, nie zabijali?
Oczywiście, że tak, była wojna, każdy każdego zabijał, dziś to bohaterzy i
bardzo słusznie, bo na to miano zasłużyli. W każdym kraju historia jest inaczej
pisana, podejrzewam, że w takiej Francji, nazwisko Stephan Bandera mało, komu
co mówi, a jak ktoś zna, to zapewne nie, że to oprawca Polaków, tylko bohater
narodowy Ukrainy.
Knife