Na ostatnim meczu w tej rundzie, zbieramy się w 15 osób, w tym dwuosobowe wsparcie Jaroty(dzięki!). Doping prowadzimy dopiero od drugiej połowy i w drugiej połowie też odpalamy pirotechnikę w postaci rac i wojskowej świecy dymnej. Na płocie wywieszamy flagę Jaroty "JKS" i naszą nową małą flagę, która tego dnia zalicza debiut "2006".
Zaległości:
Tydzień temu obecni byliśmy w 9 osób na swoim wyjeździe w Sulmierzycach. Z nami tego dnia jeden fan Jaroty(szacunek!). Przez małe zamieszanie przed wyjazdem docieramy na drugą połowę meczu. Warte odnotowania jest to, że na miejscu czekało na nas kilka radiowozów policyjnych, jak i tajniaki. Poza tym mecz bez większej historii.