Na długo oczekiwane derby Wielkopolski, jedziemy autokarem, jednym samochodem a kilka osób jedzie pociągiem ;) W klatce melduje się równe 45 osób w tym 2 osoby z LKSu Czarnylas. Na płocie trzy flagi Jaroty i jedna LKSu. Miejscowi wystawili młyn około 30 osobowy. Doping bardzo dobry, sam okrzyk „JKS!” był ciągnięty przez kilka minut a echo nieźle niosło się po stadionie, miejscowi słabo słyszalni w klatce. W przerwie wybieramy się w obstawie ochroniarzy pod catering, który umiejscowiony jest przy samym młynie Nielby a z powodu dużej ilości chętnych, wypuszczają tylko 5 osób, co nie daje dużej możliwości by coś wykręcić. Pierwsza połowa obyła się bez bluzgów, natomiast w drugiej połowie na płocie ląduje jeden ze skrojonych kilka tygodni temu szali Nielby a ciszę na stadionie przerywa konkretny okrzyk „Jazda z kurwami!” ;) Miejscowi z każdą następną minutą mniej słyszalni, w klatce natomiast coraz głośniejszy doping, nawet na dwa głosy. Po wygranym meczu piłkarze podchodzą pod sektor podziękować za doping i sami zarzucili kilka okrzyków a gdy ludzie stojący na płocie poprosili o wodę, dostali ją ale z wiadra ;) Trzeba napisać, że takie zachowanie piłkarzy i trenera po meczu powinno być zawsze. Wielki szacunek dla nich! Na jednym postoju, robimy pamiątkowe zdjęcie z flagami, racami i palonym szalikiem Nielby a w samym Jarocinie do późnych godzin trwa zgodowa integracja ;)
Jarota Jarocin & LKS Czarnylas
Film z bramką, gdzie słychać pozdrowienia ;)