Na środowe popołudnie zaplanowany został mecz pomiędzy piłkarzami Jaroty a kibicami. Mecz na bocznym boisku przy oświetleniu. My wybieramy się do Jarocina w 5 osób z 3 flagami. Nasi zgodowicze zbierają się w około 20 osób, wywieszają 4 flagi, 2 transparenty i jedną sektorówkę, wśród transparentów jeden to „JKS & LKS”. Przed meczem podchodzi do nas jeden z działaczy klubowych i mówi „Panowie ta flaga musi zniknąć, bo postać ma twarz zakrytą, a ta też, bo symbol jakiś dziwny na niej jest”, oczywiście wszystko w humorystycznym tonie, taka mała szydera z obserwatorów :) Jeszcze przed rozpoczęciem zostaje odpalona pirotechnika, race, ognie wrocławskie, świece dymne i sporo petard. Całość tworzyła barwy Jaroty, żółto-czerwono-niebieskie. Potem to już sporadyczne okrzyki i odpalanie petard. Po meczu na „trochę” dłużej zostajemy w Jarocinie :)