sobota, 19 listopada 2011

MARSZ NIEPODLEGŁOŚCI 2011 - Relacja, refleksje...

Minął tydzień po Marszu Niepodległości, media już powoli się wyciszają, już nie widujemy w telewizorach obrazków z zadymy(z samego marszu, ani razu nie pokazali). Jakiś czas temu w TVN-ie, jeden dziennikarz mówi „Jak długo jeszcze Polskie społeczeństwo, będzie to pamiętać, te zadymy w takim dniu…” a w tle pokazują latające w powietrzu race. Odpowiedź prosta, tak długo jak te mendy będą to pokazywać, to chyba jasne, no chyba, że lubią zgrywać debili z siebie, albo wóz transmisyjny się zepsuł heh ;)

Dokładnej liczby uczestników marszu, nikt nie zna, śmiałkowie na wykropkowanie się nie znaleźli ;) Ci mniej przychylni nam, podają 5/6 tysięcy… sami uczestnicy podają liczby od 20 do 35 tysięcy. Są i tacy, co nawet oceniają na 100 tysięcy, ale chyba, aż tak dobrze to nie było ;) Ja pozostał bym przy liczbie zbliżonej do liczby uczestników marszu na Rzym, może to jakiś znak? ;)

Podobnie do liczby uczestników, ciężko do końca wymienić jakie pojawiły się transparenty, banery. Byli obecni politycy prawicowych partii politycznych, konserwatyści, monarchiści, nacjonaliści ci „spokojni” i ci bardziej „radykalni”, pojawili się też kombatanci, patrioci, Piłsudczycy, goście z zagranicy jak i normalna część Polskiego społeczeństwa. Wśród gości z zagranicy obecni: „Włosi (Forza Nuova), Hiszpanie (Democracia Nacional), Szwedzi (Nordisk Ungdom), Węgrzy (Jobbik, HVIM), Serbowie (SNP 1389), Słowacy (Slovenské Hnutie Obrody), Czesi (AN), Ukraińcy (AN, UNA-UNSO), Białorusini (AN, Swoboda), a nawet Litwini (AN). Ci ostatni pragnęli zaakcentować swoją obecnością sprzeciw dla szowinistycznych tarć na linii Litwa-Polska i wesprzeć polskich nacjonalistów w ich najważniejszej demonstracji.”

Również przeciwna strona barykady, zaprosiła gości z zagranicy, a dokładnie wnuków żołnierzy Wehrmachtu, tylko tym razem nie przyjechali jako naziści, a antyfaszyści… Już na samym początku się popisali, atakując…grupę rekonstrukcji historycznych. Lewacka bezczelność nie zna granic, teraz lewaki próbują wmówić, że to Niemiecka antifa została zaatakowana przez grupę rekonstrukcji historycznych, a powodem tego ataku był fakt, iż antyfaszysta opluł mundur Polskiego żołnierza, ale przecież to tylko jakiś tam mundur, pewnie antifa nie miała złych zamiarów opluwając go a może na sentymenty mu się zebrało i zrobił to dla swojego dziadka?

Wracając na moment do Piłsudczyków, to stanęli oni po naszej stronie. Natomiast kilka dni przed 11.11.11 organizatorzy spędu o nazwie „Kolorowa Niepodległa”, próbowali wmówić, że Marsz Niepodległości to marsz tych od faszysty Dmowskiego, a ich pikieta jest tych prawdziwych patriotów od Piłsudskiego. Józef Piłsudski gdyby zobaczył te hołotę, która ze święta narodowego robi jakiś pedalski spęd, rozgonił by tych śmieci na raz. 11 listopada jest świętem odzyskania niepodległości przez NARÓD Polski i to jest święto narodowe a nie święto, wszystkich kolorów tęczy, wszystkich kolorów rasowych, wszystkich odmienności, wszystkich mniejszości i kto wie czego tam jeszcze, a przede wszystkim NIE JEST świętem demokracji, bo nasi dziadkowie nie walczyli o demokrację, a o Polskę i o jej niepodległość.

Filmiki z policyjnych prowokacji, widziała już znaczna część Polskiego społeczeństwa, wszyscy oburzeni, że spokojnie przechadzający przechodzień jest kopany przez policyjną łajzę po cywilu. Oskarżonym z tego wszystkiego, został poszkodowany, ponoć za napaść na funkcjonariusza. Czas pokaże w którą stronę to wszystko pójdzie, oby po naszej myśli, oby za rok było 50 tysięcy albo i tysiąc tysięcy tysiąc ;)
Poniżej kilka ciekawych filmów, przedstawiających 11 listopada 2011 w stolicy naszego pięknego kraju.

MW LKS












Tutaj trochę humorystycznie wokół 11.11.11 :)